A A A

Gdybym miał kogoś

Gdybym miał kogoś, kto by mi zapełnił

Te chwile puste, jak morza bezkresy

Kto by tę jasność nieskończoną ściemnił

Którą mi w duszę jadem wszczepił przesyt

Kto by mnie ściągnął w życie z zapomnienia

Kto by mnie z ziemią związał byle więzem

Szczęścia czy smutku – rozkoszy – cierpienia –

Gdybym miał kogoś… Potęgą bym stężał

Zerwałbym gwiazdy spod niebios kopuły

Złoty krąg słońca zawróciłbym z drogi

I blaski jego, co mi życie struły

Rzuciłbym w triumfie pod nogi! pod nogi…

Pieśni bym wyśpiewał. Ech, pieśni nad pieśniami

Temu, co nie wie, co nie czuje, zwleka

Hymn bałwochwalczy temu, co mą duszę

Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka.